Dokarmianie ptaków wydaje się czymś bardzo prostym. Tak naprawdę jednak wcale nie jest to łatwa czynność i trzeba się z tym liczyć. Warto poznać kilka zasad, aby w prawidłowy sposób dokarmiać ptaki i tym samym przynosić im więcej pożytku, aniżeli szkody. Karmniki trzeba regularnie oczyszczać z zalegających resztek jedzenia oraz odchodów. Pozostawienie tego samopas może sprawić, że ptaki zachorują, a potem będą te choroby roznosić, co także może w negatywny sposób wpłynąć na ludzi. Karmnik powinien mieć odpowiednią konstrukcję. Taką, aby chroniła ona przed zawilgoceniem, a więc głównie przed niepozytywnym działaniem śniegu oraz deszczu.
Karma, którą podajemy ptakom, musi być świeża i oczywiście nie solona! Jeżeli ptaki nie zjedzą jej od razu, warto często ją wymieniać. Na przykładzie słoniny można powiedzieć, że po upływie dwóch tygodni staje się ona zjełczała. Chleb nie może być karmą podstawową, jak myśli wiele osób. Warto podawać pieczywo, ale tylko jako pożywienie dodatkowe. Kolejna zasada to taka, iż karmnik powinien być umieszczony jak najdalej od krzewów oraz innych miejsc, które mogłyby stanowić kryjówkę dla kotów, które polują na ptaki. Karmnik powinien być umieszczony w taki sposób, aby ptaki miały zawsze swobodną drogę ucieczki. Warto zawiesić karmnik np. na drucie, albo pozostawić go na słupie z drucianym kołnierzem ochronnym, który zainstalowany jest od dołu. To pomoże zapobiec wielu atakom oprawców.
Bardzo ważne jest to, aby nie dokarmiać ptaków w inne pory roku, poza zimą. Za wczesne rozpoczęcie dokarmiania może zaburzyć bardzo istotny instynkt wędrówkowy, szczególnie w przypadku ptaków wodnych. Jeżeli zaś rozpoczęliśmy dokarmianie ptaków zimą, to musimy to kontynuować. Jednak im bliżej wiosny, tym kładziemy coraz mniej pokarmu. Wiadomo, że rozpoczynamy dokarmianie nie z pierwszym dniem kalendarzowej zimy. Musimy obserwować pogodę i sami podjąć decyzję. W pobliżu karmnika powinno znajdować się poidło, gdzie zawsze zwracamy uwagę na to, aby znajdowała się tam czysta, letnia woda.